Choć w samej Soczewce koło Płocka 1 sierpnia nie doszło do żadnego dużego wydarzenia historycznego, data ta zapisała się w pamięci wielu ludzi przez dramatyczne chwile II wojny światowej. Mieszkańcy tej spokojnej wsi z niepokojem słuchali wieści z Warszawy, gdzie dokładnie tego dnia, w 1944 roku, wybuchło Powstanie Warszawskie.
Osoby związane z Soczewką, jak np. Antoni Madaliński, wspominały ten dzień jako moment wielkiego przełomu. Choć sam był wtedy w Warszawie, często mówił o dzieciństwie spędzonym właśnie w Soczewce. W jego oczach była to miejscowość, która – choć z dala od frontu – też żyła w cieniu wojny.
Z relacji historycznych wiadomo również, że w rejonie Soczewki Niemcy zaczęli pod koniec wojny budować różne umocnienia i planowali nawet szkołę dla Hitlerjugend. To pokazuje, że wieś, choć z pozoru cicha, miała swoje miejsce w niemieckich planach militarnych.
Dla starszych mieszkańców 1 sierpnia był więc nie tylko datą wybuchu powstania, ale także symbolem strachu, nadziei i oczekiwania – bo nawet w oddalonych miejscowościach wojna zostawiała swój ślad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz